Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych, pełnoletnich mieszkańców Wałbrzycha do próby bicia rekordu Guinnessa o nazwie "najdłuższy maraton koszykarski (longest basketball marathon)". Rozpoczynamy nabór kandydatów do próby bicia tego rekordu, z których 24 osoby ostatecznie wezmą udział w tej wyczerpującej i niezwykle trudnej próbie.
Najpierw trzeba wykazać się bardzo kondycją fizyczną i zaliczyć test Coopera przeprowadzony przez trenera koszykówki Tadeusza Pogorzelskiego. Wyselekcjonowana grupa będzie pod okiem trenera przygotować się do przeprowadzenia próby, która jest wyjątkowo trudna - na dzień obecny trzeba pobić obowiązujący rekord, który wynosi ponad 82 godziny!!!
Test Coopera to biegowa próba wytrzymałościowa pierwotnie opracowana na potrzeby amerykańskiej armii. Jednak obecnie jest to najczęściej przeprowadzany test wytrzymałościowy pozwalający określić przygotowanie kondycyjne każdej osoby, bez względu na wiek i płeć.
Test odbędzie się na bieżni stadionu na Nowym Mieście w dwóch terminach:
- Piątek, 26.09.2008r. o godzinie 16:00
- Sobota, 27.09.2008 r. o godzinie 10:00
Warunkiem udziału w teście jest pełnoletniość - każda osoba musi okazać się dowodem osobistym, lub innym dokumentem ze zdjęciem. Każdy uczestnik musi być ubrany w strój sportowy.
Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych.
Źródło: um.walbrzych.pl
walbrzych24.com - XXXVI Bieg Gwarków jednak się odbędzie - 19 lutego 2017r. Dzięki wsparciu lokalnych przedsiębiorców i Stowarzyszenia Turystycznego Gmin Gór Sowich impreza, która była już skazana na zapomnienie przeniesiona zostanie do nowej lokalizacji. Trasy biegowe na Przełęczy Jugowskiej po raz pierwszy będą gościć tak dużą imprezę sportową. Od kilku lat Stowarzyszenie Turystyczne Gmin Gór Sowich utrzymuje i stara się promować to miejsce jako centrum sportów zimowych a teraz nadarzyła się ku temu doskonała okazja. Zdaniem organizatorów trasy wokół Andrzejówki przestały spełniać standardy i to było główną przyczyną dla których impreza miała się nie odbyć.
Czasu na przygotowania jest niewiele, ponieważ decyzja o organizacji zawodów podjęta została praktycznie kilka dni temu a termin wyznaczono na 19 lutego. Będzie się to wiązać z pewnymi ograniczeniami, które jednak w kolejnych latach mają zniknąć gdy będzie więcej czasu na organizację. Między innymi w tym roku będzie mniej atrakcji dla kibiców.
28 Sudecka Setka została wysoko oceniona w plebiscycie organizowanym przez najstarszy portal biegowy w Polsce – maratonypolskie.pl – działający od 1999 roku.
czytaj więcejDwa tysiące osób, pracowników fabryki Toyota z rodzinami oraz zaproszonych gości uczestniczyło w jubileuszowym biegu sztafetowym Ekiden, który rozegrany został w minioną niedzielę na terenie zakładu. W biegu głównym wzięło udział 30 drużyn ośmioosobowych, czyli 240 zawodników.
czytaj więcejW sobotę, 29 sierpnia, w Świdnicy rozegrany zostanie I Świdnicki Bieg Dekoria. Jego trasa poprowadzi w godz. 10.30-15.00 m. in. ulicami: Słowiańską, Przyjaźni, Pionierów Ziemi Świdnickiej. W najbliższą sobotę biegacze mają do przebycia dystans 15 km, trzykrotnie pokonując trasę: Śląska – Pionierów – Park Centralny – Sprzymierzeńców – Polna Droga –Wałbrzyska – Słowiańska – Przyjaźni – Łąkowa – Sadowa – Śląska.
czytaj więcejPełnym powodzeniem zakończyła się wyprawa wałbrzyskiego długodystansowca Witolda Radke do włoskiej Pizy na swój 68. maraton (64. zagraniczny), gdzie okazał się najlepszy w swojej kategorii wiekowej M-65.
Maraton w Pizie zaliczany jest do światowej klasyfikacji AIMS i został zorganizowany po raz 11. Na starcie w miejscowości Pontedera (jednocześnie odbywał się półmaraton) stanęło 1200 biegaczy z kilkunastu krajów.
- Trasa była niezwykle malownicza i wiodła doliną rzeki Arno, u podnóża pasma górskiego, na którego szczytach usadowiły się średniowieczne zamki. Meta znajdowała się na najbardziej okazałym placu Pizy – Pizza dei Mirafiori, w pobliżu słynnej krzywej wieży i monumentalnej katedry Santa Maria. Warunki dla maratończyków były bardzo ciężkie, gdyż tego dnia temperatura w Toskanii przekraczała 30 st. C. i dawała się we znaki nawet zawodnikom z Afryki – opowiada pan Witold.