Dużym sukcesem biegaczy Stowarzyszenia Rekreacyjno - Sportowego Dęby Wałbrzych, zakończył się V 12 - godzinnym Podziemny Bieg Sztafetowy w Kopalni Soli Bochnia. Dzielni wałbrzyszanie, rywalizując w nietypowej, wręcz bajecznej scenerii, ukończyli bieg na drugim miejscu, co stanowi powtórzenie ubiegłorocznego osiągnięcia w tych zawodach.
O skali sukcesu Dębów świadczy chociażby fakt, iż w zawodach uczestniczyło aż 55 zespołów z całej Polski, co jest rekordem frekwencji bocheńskiego biegu. A jeżeli dodamy, że wysoką, dziesiątą lokatę zajęła druga sztafeta Dębów, która po raz pierwszy zmagała się w takich warunkach, tym bardziej liczące sobie niewiele ponad rok stowarzyszenie zasługuje na wielkie uznanie. Serdecznie Dębom gratulujemy!
Zwyciężył zespół Meble Kler z Dobrodzienia, przebiegając dystans 83 okrążeń, tj. 202,944 km. Za nim bieg ukończyły Dęby 1 w składzie: Mirosław Kaczuga, Edward Baczewski, Krzysztof Bartkiewicz, Jerzy Kulczyk, z wynikiem 200,477, tracąc do triumfatorów 2.467 m, tj. jedno okrążenie. Trzecia była sztafeta MOK Mszana Dolna – 196,650, a dziesiąte miejsce zajęły Dęby 2 w składzie: Bogdan Tajduś, Janusz Kaczuga, Jacek Kowalczyk, Grzegorz Pogorzelski, z rezultatem 170,366. Godnym szczególnego podkreślenia jest fakt, iż Pogorzelski przebiegł 32 okrążenia, 77 440 m, co jest rekordem trasy jeśli chodzi o dystans pokonany przez jednego zawodnika.
Pierwsze trzy zespoły od początku nadawały ton walce. Dopiero w końcówce Meble odskoczyły od wałbrzyszan, których ambitnym zamierzeniem jest, aby w przyszłorocznych zawodach stanąć na najwyższym stopniu podium.
Trasa biegu prowadziła zabytkowymi wyrobiskami kopalni soli. Impreza znalazła się w Księdze Rekordów Guinnesa w kategorii biegów długodystansowych przeprowadzonych najgłębiej pod ziemią (212 m). Podziemna rywalizacja w solnym grodzie, była częścią obchodów Bocheńskiego Dnia Króla Kazimierza.
Wyjazd dwóch sztafet SRS Dęby Wałbrzych, doszedł do skutku dzięki hojności, życzliwości i zaangażowaniu ich stałych mecenasów, firm: PowerBar, PAKT Sp. z o.o., PRI-MEZ i Henryka Ziomka. Sponsorzy mają znaczny udział w sukcesie Dębów.
Andrzej Basiński / 30minut
Bolesław 2009.06.21 08:06:19 IP: 78.88.213.164 | Gratulacje dla uczestników z Wałbrzycha .Pozdrawiam ,Bolesław Brzuchacz |
Dwa tysiące osób, pracowników fabryki Toyota z rodzinami oraz zaproszonych gości uczestniczyło w jubileuszowym biegu sztafetowym Ekiden, który rozegrany został w minioną niedzielę na terenie zakładu. W biegu głównym wzięło udział 30 drużyn ośmioosobowych, czyli 240 zawodników.
czytaj więcejW sobotę, 29 sierpnia, w Świdnicy rozegrany zostanie I Świdnicki Bieg Dekoria. Jego trasa poprowadzi w godz. 10.30-15.00 m. in. ulicami: Słowiańską, Przyjaźni, Pionierów Ziemi Świdnickiej. W najbliższą sobotę biegacze mają do przebycia dystans 15 km, trzykrotnie pokonując trasę: Śląska – Pionierów – Park Centralny – Sprzymierzeńców – Polna Droga –Wałbrzyska – Słowiańska – Przyjaźni – Łąkowa – Sadowa – Śląska.
czytaj więcejPełnym powodzeniem zakończyła się wyprawa wałbrzyskiego długodystansowca Witolda Radke do włoskiej Pizy na swój 68. maraton (64. zagraniczny), gdzie okazał się najlepszy w swojej kategorii wiekowej M-65.
Maraton w Pizie zaliczany jest do światowej klasyfikacji AIMS i został zorganizowany po raz 11. Na starcie w miejscowości Pontedera (jednocześnie odbywał się półmaraton) stanęło 1200 biegaczy z kilkunastu krajów.
- Trasa była niezwykle malownicza i wiodła doliną rzeki Arno, u podnóża pasma górskiego, na którego szczytach usadowiły się średniowieczne zamki. Meta znajdowała się na najbardziej okazałym placu Pizy – Pizza dei Mirafiori, w pobliżu słynnej krzywej wieży i monumentalnej katedry Santa Maria. Warunki dla maratończyków były bardzo ciężkie, gdyż tego dnia temperatura w Toskanii przekraczała 30 st. C. i dawała się we znaki nawet zawodnikom z Afryki – opowiada pan Witold.
Ponad 180 śmiałków z całej Polski zjechało do Boguszowa Gorc, by stanąć na starcie XXI Nocnego Marszobiegu Górskiego Sudecka Setka. Zawody rozgrywane były na trzech dystansach: 42, 72 i 100 km. Pierwszy na mecie na boguszowskim stadionie zjawił się mistrz Polski w biegach górskich Daniel Wosik, który debiutował w nocnym maratonie.
Rywalizację na 100 km wygrał Mateusz Kłaczyński z Boguszowa Gorc, który pokonał trasę w 9 godzin i 47 minut. Najlepsza z pań - Dorota Woźniak z Koła - uporała się z dystansem 100 km w 12 godzin i 19 minut.
To był już VII bieg szlakiem uzdrowiskowym, jaki odbył się w Jedlinie Zdroju. Organizatorami wydarzenia było Jedlińskie Towarzystwo Sportowo – Turystyczne oraz firma LAPP Insulators. Pomimo niesprzyjającej pogody na starcie wyścigu zjawiła się prawie setka zawodników.
- Jedliński szlak uzdrowiskowy ma wiele atrakcji, a dla nas ma wielkie znaczenieto, że corocznie zjeżdżają do naszego miasta sportowcy z całego kraju - mówi Leszek Orpel, burmistrz Jedliny – Zdroju.
Po starcie biegu aura zmieniła się jeszcze bardziej racząc sportowców jeszcze większą ilością wody z nieba. Fakt ten sprawił jednak, że sam bieg stał się jeszcze bardziej ekscytujący. Zawody odbywały się na dwóch dystansach, 10 km – dla mężczyzn oraz 5 km dla kobiet. Sportowcy mieli do przebiegnięcia trasę na drodze szutrowej, jak również ścieżki leśne, a nawet górskie, prowadzące przez piękne rejony jedlińskich parków uzdrowiskowych.