To był już VII bieg szlakiem uzdrowiskowym, jaki odbył się w Jedlinie Zdroju. Organizatorami wydarzenia było Jedlińskie Towarzystwo Sportowo – Turystyczne oraz firma LAPP Insulators. Pomimo niesprzyjającej pogody na starcie wyścigu zjawiła się prawie setka zawodników.
- Jedliński szlak uzdrowiskowy ma wiele atrakcji, a dla nas ma wielkie znaczenieto, że corocznie zjeżdżają do naszego miasta sportowcy z całego kraju - mówi Leszek Orpel, burmistrz Jedliny – Zdroju.
Po starcie biegu aura zmieniła się jeszcze bardziej racząc sportowców jeszcze większą ilością wody z nieba. Fakt ten sprawił jednak, że sam bieg stał się jeszcze bardziej ekscytujący. Zawody odbywały się na dwóch dystansach, 10 km – dla mężczyzn oraz 5 km dla kobiet. Sportowcy mieli do przebiegnięcia trasę na drodze szutrowej, jak również ścieżki leśne, a nawet górskie, prowadzące przez piękne rejony jedlińskich parków uzdrowiskowych.
- Wystartowaliśmy podczas ulewy i pierwsze cztery kilometry zawodnicy musieli przebiec w deszczu, później na szczęście pogoda już bardziej dopisywała - relacjonuje Ryszard Klimas, prezes Jedlińskiego Towarzystwa Sportowo – Turystycznego.
W kategorii kobiet zwyciężyła Daria Szawrańska z JKB Jaworzanie, która przyznaje, że trasa biegu nie była łatwa, ale deszcz wcale w rywalizacji nie przeszkodził.
Na dystansie 10 km najszybszy był Daniel Wosik z Ostrowia - Team Montrial. Sportowiec ten wcześniej, tego samego dnia (!) zwyciężył w zawodach w Sobótce na dystansie 4 km. Obydwa biegi traktuje jednak jako trening przez startem w pucharze świata we Włoszech.
- Pierwsze trzy kilometry po płaskim biegliśmy w zbitej grupie, później piękną trasą pod górę i ścieżkami leśnymi. Deszcz o tyle nam przeszkadzał, że zmuszał nas do omijania kałuż – śmiał się Daniel Wosik.
Klasyfikacja zawodników odbywała się również takich kategoriach, jak najszybszy mieszkaniec Jedliny, oraz pracownik firmy LAPP. Dla wszystkich czekały nagrody, puchary oraz medale. Żaden ze startujących sportowców nie opuścił Jedliny - Zdroju z pustymi rękami.
Jacek Serdeczny / 30minut
walbrzych24.com - XXXVI Bieg Gwarków jednak się odbędzie - 19 lutego 2017r. Dzięki wsparciu lokalnych przedsiębiorców i Stowarzyszenia Turystycznego Gmin Gór Sowich impreza, która była już skazana na zapomnienie przeniesiona zostanie do nowej lokalizacji. Trasy biegowe na Przełęczy Jugowskiej po raz pierwszy będą gościć tak dużą imprezę sportową. Od kilku lat Stowarzyszenie Turystyczne Gmin Gór Sowich utrzymuje i stara się promować to miejsce jako centrum sportów zimowych a teraz nadarzyła się ku temu doskonała okazja. Zdaniem organizatorów trasy wokół Andrzejówki przestały spełniać standardy i to było główną przyczyną dla których impreza miała się nie odbyć.
Czasu na przygotowania jest niewiele, ponieważ decyzja o organizacji zawodów podjęta została praktycznie kilka dni temu a termin wyznaczono na 19 lutego. Będzie się to wiązać z pewnymi ograniczeniami, które jednak w kolejnych latach mają zniknąć gdy będzie więcej czasu na organizację. Między innymi w tym roku będzie mniej atrakcji dla kibiców.
28 Sudecka Setka została wysoko oceniona w plebiscycie organizowanym przez najstarszy portal biegowy w Polsce – maratonypolskie.pl – działający od 1999 roku.
czytaj więcejDwa tysiące osób, pracowników fabryki Toyota z rodzinami oraz zaproszonych gości uczestniczyło w jubileuszowym biegu sztafetowym Ekiden, który rozegrany został w minioną niedzielę na terenie zakładu. W biegu głównym wzięło udział 30 drużyn ośmioosobowych, czyli 240 zawodników.
czytaj więcejW sobotę, 29 sierpnia, w Świdnicy rozegrany zostanie I Świdnicki Bieg Dekoria. Jego trasa poprowadzi w godz. 10.30-15.00 m. in. ulicami: Słowiańską, Przyjaźni, Pionierów Ziemi Świdnickiej. W najbliższą sobotę biegacze mają do przebycia dystans 15 km, trzykrotnie pokonując trasę: Śląska – Pionierów – Park Centralny – Sprzymierzeńców – Polna Droga –Wałbrzyska – Słowiańska – Przyjaźni – Łąkowa – Sadowa – Śląska.
czytaj więcejPełnym powodzeniem zakończyła się wyprawa wałbrzyskiego długodystansowca Witolda Radke do włoskiej Pizy na swój 68. maraton (64. zagraniczny), gdzie okazał się najlepszy w swojej kategorii wiekowej M-65.
Maraton w Pizie zaliczany jest do światowej klasyfikacji AIMS i został zorganizowany po raz 11. Na starcie w miejscowości Pontedera (jednocześnie odbywał się półmaraton) stanęło 1200 biegaczy z kilkunastu krajów.
- Trasa była niezwykle malownicza i wiodła doliną rzeki Arno, u podnóża pasma górskiego, na którego szczytach usadowiły się średniowieczne zamki. Meta znajdowała się na najbardziej okazałym placu Pizy – Pizza dei Mirafiori, w pobliżu słynnej krzywej wieży i monumentalnej katedry Santa Maria. Warunki dla maratończyków były bardzo ciężkie, gdyż tego dnia temperatura w Toskanii przekraczała 30 st. C. i dawała się we znaki nawet zawodnikom z Afryki – opowiada pan Witold.